poniedziałek, 21 lutego 2011

Dzieci a króliki miniaturowe.

Dzieci pragną mieć królika do przytulania, głaskania i zabawy. Może się więc zdarzyć, że dziecko będzie rozczarowane, gdyż królik nie zawsze chętnie się poddaje.
Wprawdzie lubi kontakt z człowiekiem i cieszy się jego sympatią, więc sobie kica zadowolony po pokoju. Lecz ma również własne życie, na które składa się jedzenie, picie, mycie i odpoczynek, którego pragnie zażywać w spokoju.
Trzeba to wyjaśnić dzieciom i ich kolegom. Żywy królik to nie zabawka i nie może być traktowany jak zabawka! Pośrednicząc między dzieckiem a zwierzęciem trzeba wytłumaczyć dziecku, żeby uczyło się obserwować królika i jego zachowanie, a wtedy szybko go zrozumie. Można usiąść z dzieckiem obok króliczego domku; po niedługim czasie ciekawskie zwierzątko podejdzie do nas, aby ruszając nosem ocenić sytuację i wziąć z ręki smaczny kąsek. Kiedy królik chce się wybiegać nie trzeba go wcale do tego zachęcać. W ten sposób, jeśli kilkakrotnie w ciągu dnia przebywa na wybiegu, można z nim się bawić. Wtedy skacze, kluczenie po zakamarkach, przebieganie przez rury lub przeskakiwanie przez nie, a nawet wskakiwanie na kolana. Nieraz przybiega do nas tylko po to aby go pogłaskać oraz , żeby przebywać blisko człowieka. Może się jednak zdarzyć (zwłaszcza u królic), że nie od razu pozwalają się chwycić i przez chwilę od nas uciekają. Jest to naturalna zabawa w berka, poprzedzająca zwykle kopulację.
Króliki lubią również głaskanie zwłaszcza między uszami, jego ciałko rozciąga się wtedy na całą długość. Nie lubią natomiast drapania pod brodą i dotykania boków ciała czubkami palców. Na każdą formę drażnienia reagują niezadowoleniem. Szybko zapamiętują złe doświadczenia i jeśli sytuacja się powtórzy, odpowiednio na nią reagują.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz